I po piąte, koniecznie przed wyjazdem za granicę, należy podszkolić języki obce.
Oprócz języka angielskiego, którym prawie wszędzie można się porozumieć, w Europie przydatna okazuje się znajomość języka niemieckiego (szczególnie jeśli zamierzamy zwiedzić Alpy). Nie trzeba być biegłym w jakimś języku. Wystarczy, że będziecie potrafili rozmówić się w podstawowych sprawach. Z reguły ludzie są bardzo życzliwi i skorzy do pomocy, gdy widzą, że macie chęć z nimi porozmawiać w ich ojczystym języku, a nie najlepiej Wam to wychodzi. Warto także nauczyć się słownictwa rowerowego. Może się przydać w przypadku awarii. Na pewno przed wyjazdem trzeba nauczyć się kilku podstawowych zwrotów i liczebników. No i trzeba mieć ze sobą tzw. rozmówki lub mini słownik.